CZY PO SZCZEPIENIACH W POLSCE RZECZYWIŚCIE ZMNIEJSZYŁ SIĘ WSPÓŁCZYNNIK ŚMIERTELNOŚCI W STOSUNKU DO ILOŚCI ZAKAŻEŃ?

Mówi się, że klasę człowieka poznasz po tym jak kończy, a nie jak zaczyna. Zatem w związku z tym, że doradcy już swoją klasę pokazali, sprawdźmy efekty ich doradzania.

Zanim jednak przejdę do analizy, chciałbym wyrazić żal i współczucie dla wszystkich rodzin, które straciły swoich bliskich. Rozumiem Was bardzo dobrze, bo również straciłem swojego Tatę, ale nie przez tą chorobę, a bardziej przez doradzanie doradców, aby przestano leczyć ludzi w przychodniach i zamknięto szpitale w czasie, gdy mieliśmy 50 nowych przypadków na dobę, a Tata zmarł gdy było ich 350. W związku z powyższym mój Tata niestety zmarł na odleżyny :-(

(...) Powyższa treść to tylko część artykułu. Aby przeczytać całość i uzyskać dostęp do źródeł należy się zalogować

   
Artykuły w pełnej wersji dostępne są tylko po zalogowaniu.
Poniżej przydatne linki: Techniczne możliwości Polskiego Fejsa
Udostępnij ten post
Oceń tekst:
01
18 komentarzy
  1. Chyba 2 791 970 zakażonych, a nie zgonów? No chyba, że za małe literki na telefonie mam. 😉

  2. szczerze mówiąc nie znam ani jednego badania podanego do oficjalnej wiadomości dowodzącego, że zabezpieczenia faktycznie działają. Znamy jedynie oświadczenia polityków i urzędów do zatwierdzania leków. W ulotce Pfizera znajdującej się na stronie ue znajdziemy, że trwa (do grudnia 2023) trzecia faza badań zabezpieczenia, w których podawane jest również placebo. I, że czwarta faza skończy się w 2024 r. ………. W USA sąd zobowiązał urząd zatwierdzający leki do podania w ciągu 3 miesięcy do wiadomości publicznej wszystkich dokumentów, które były podstawą do wydania zgody na stosowanie zabezpieczeń. Jednocześnie “zbił” argument urzędu, że ujawni te dokumenty za bodajże 35? lat, tak wiele ich jest 😀 – skoro do zatwierdzenia wystarczyły 3 miesiące, to do podania do wiadomości również wystarczą. (jeśli to inny, krótszy okres poprawcie mnie)………… Czy ktokolwiek z Was zna publikacje, które mówią o bezspornym działaniu zabezpieczeń i które nie pochodzą od firm produkujących , polityków, urzędów zatwierdzających i “gadających głów” z tv? Czy państwa przeprowadzały na własną rękę sprawdzenie zabezpieczeń? Czy wyniki badań niezależnych laboratoriów są brane pod uwagę?

  3. Być może ilość zgonów covidowych w Polsce jest zawyżona ponieważ uwzględnia grupę osób z chorobami współistniejącymi.

    • OK, jednakże analizowałem dane przez szczepieniami i po szczepieniach, gdzie od samego początku były takie same kryteria. Tutaj chodzi o to, że po zaszczepieniu 57% społeczeństwa współczynnik śmiertelności powinien się znacząco zmienić, a zmienił się jedynie o 0,06 %. Zatem sama klasyfikacja nie ma w tym przypadku znaczenia. Tak jak ludzie umierali przed szczepionkami, tak po szczepionkach umierają dokładnie tak samo – jeśli chodzi o stosunek zgonów do zakażeń. Różnica jest tylko taka, że teraz umierają również podwójnie zaszczepieni.

    • uwzględnia każdego komu wyjdzie dodatnie test, nie ważne z jaką chorobą trafił do szpitala. Więcej – w maju zeszłego roku wyszło zarządzenie, żeby przy przyjęciu do szpitala osób zaszczepionych nie testować.

  4. Taki wniosek się nasuwa. Fakt, że w Polsce śmiertelność jest znacznie wyższa niż w świecie.

    • podobno, dopóki lekarze dostają dodatkowe pieniądze za Covid, to epidemia sie nigdy nie skończy. 200 zł. od osoby dodatkowo, to jest duza pokusa.

  5. Twoje wyliczenia dotyczą Polski, ale w świecie współczynnik śmiertelności w ostatnich miesiącach, czyli w okresie po masowych szczepieniach, dość wyraźnie spada. Rok temu wynosiła około 2,14% (zarażeni – 95 008 000, zmarli – 2 033 000), obecnie około 1,73% (zarażeni – 321 090 495, zmarli – 5 540 402). Dane w ujęciu narastającym, bo jeśli policzyć za ostatni rok byłoby to: 1,55% (zarażeni – 226 082 495, zmarli – 3 507 400)

    • Zatem wynika z tego, że w Polsce jest coś nie tak.

      • W innych krajach zaszczepionych 70-80% ta śmiertelność jest niższa niż w poprzednich falach ale ilość zakażeń wzrosła masowo, zdecydowanie jest ich więcej teraz niż przed akcją podawania eliksiru. U nas zgony chyba jednak mają mało wspólnego z covidem a dużo z brakiem kompleksowej opieki zdrowotnej. U nas nadal się pcha respiratory gdzie na zachodzie już od nich odeszli. Polecam wywiad z profesorem Kuną. Stan naszej służby zdrowia jest taki, że obawiam się, że i po skończonej pandemii będzie wysoka śmiertelność tylko nikt już nie będzie podawał statystyk. Inna sprawa, że Polacy są schorowanym społeczeństwem. Jesteśmy przepracowani, nasza żywność jest skażona, kontrola jakości działa słabo, powietrze mamy do d…. i ogólnie jesteśmy smutnym narodem, który mało o siebie dba. Jakość życia wpływa na zdrowie to jest oczywiste.

    • Pytanie, czy znamy liczbę wszystkich zarażonych, czy zarażeni, są zarażeni SARS-Cov-2, i czy zmarli to zmarli na koronawirusa, czy z innych powodów m.in. paraliż służby zdrowia). Na jakichś liczbach trzeba się opierać, żeby nie teoretyzować o samolotach – ale czy tym liczbom można wierzyć. I tu mam wątpliwości.

  6. Nie

Zostaw komentarz