-
W związku z pojawieniem siẹ słoneczka (aż na 13 minut!) pogalopowałam do ogrodu nazbierać rozmarynowych kwiatków.
Utarłam je potem w moździerzu z różową solą (himalajskie pochodzenie pierwsza klasa, zbierana osobiście przez himalajskie jaki).
Teraz rozmarynowo-solna mieszanka siedzi w suszarce i się odwadnia.
Ja zaś przeciwnie, próbuję się nawadniać, bo to zdrowe i w ogóle, tyle że ja mam problem z piciem czystej wody, bleee, i potrafię przeżyć parę dni pijąc tylko kawę. Woda jest dla kwiatków, a ja kwiatkiem na pewno nie jestem.
Zatem dziś przez cały dzień sok jabłkowy z miąższem i imbirem. Oraz wdychanie rozmarynowo-solnych oparów.
Ekskluzywne spa, moi Państwo!3 Komentarze
Ostatnie posty
Airmid, Irlandzka Bogini Leczenia
- 6 kwietnia, 2024
Media
Zdjęcia dodane do postów
Wideoklipy dodane do postów
z kawą u mnie podobnie, staram się pamiętać, by coś pić prócz kawy, ale organizm się nie domaga, więc często zapominam dostarczyć jakichś sensowniejszych płynów 🙂 co do soli himalajskiej, to warto wspomnieć, że sól kłodawska ma bardzo podobny skład mineralny