Radosław Kordowski zamieszczony w grupie Wychowanie
Co o tym pomyśle sądzicie moi drodzy. Polski Fejs stał się tym samym przedpolem dla tego projektu.
Rodzicu, skoro wiemy, że złe treści mogą skaleczyć umysł młodego człowieka, to dlaczego zezwalasz, aby jakiś „ju-tu-ber” bez Twojej kontroli ten umysł kaleczył swoimi brudnymi treściami?
Może mój pogląd jest radykalny, ale po aferze z „ju-tu-berami” uważam, że powinieneś zablokować samodzielny i bezpośredni dostęp Twojego dziecka do „ju-tu-ba”, „tiki-toka.
Są do takiego rodzicielskiego nadzoru specjalne aplikacje kontrolujące strony na które wchodzi Twoje dziecko.
Oczywiście taka totalna blokada może być również krzywdząca, bo są tam również inne wartościowe materiały. Jakie jest zatem alternatywne rozwiązanie?W tym celu stworzyłem alternatywny portal społecznościowy dedykowany dzieciom i rodzicom.
Na tym portalu jednak publikować materiały będą mogli tylko rodzice, którzy będą tworzyć internetową radę i którzy będą wyznawać podobne wartości społeczne i kulturowe.
Portal wyglądem przypomina wszystkie inne serwisy społecznościowe i umożliwia techniczne oglądanie wyselekcjonowanych materiałów z samego „ju-tu-Ba” bezpośrednio na wirtualnej tablicy portalu, bez konieczności wchodzenia przez dzieci na zablokowaną przez nas na ich komputerze, tablecie stronę „ju-tu-ba”.
W ten sposób portal prowadzony przez zatroskanych o dobre wychowanie swoich dzieci rodziców, będzie stanowił autoryzowany filtr treści internetowych i będzie stanowił bazę edukacyjno – kulturalną z której dzieci będą mogły korzystać bez naszych obaw.
Niestety samemu drogi rodzicu prawdopodobnie nie jesteś w stanie przejrzeć całego Internetu, a przyjęcie zasady, że nawet jak będziesz limitował czasowo dostęp do takich szkodliwych treści, to w sumie niczego nie zmienia.
Dlatego jedyna szansa, abyś Ty wraz z innymi rodzicami wyznającymi podobne wartości, w ten sposób filtrował takie internetowe treści.
Wówczas wystarczy, że zainstalujesz na komputerze, tablecie, telefonie aplikację, która będzie blokowała nieautoryzowany dostęp do „ju-tu-Ba” i zezwoli tylko na dostęp do tego zweryfikowanego przez internetową radę rodziców naszego nowego portalu.
W ten sposób będziesz przynajmniej miał poczucie, że zrobiłeś co mogłeś, aby umysł Twojego dziecka nie przesiąkał internetowym szambem, które ostatnio po pedofilskiej aferze wybiło.
Aby zostać jednak członkiem tej rady rodzicielskiej i móc publikować treści przeznaczone dla dzieci na tym portalu, należy napisać do mnie na priw.
Nie będę ukrywał, że w tym projekcie podjąłem się roli selekcjonera rady, aby nie pojawiły się w radzie rodzicielskiej osoby, które mogłyby publikować treści dla dzieci niezgodne z wartościami jakie prezentuję Wam od lat na moim blogu Innej Perspektywy.
W ten sposób obdarzając zaufaniem rodziców tworzących radę, będę stanowił gwarancję, że jakość tych materiałów będzie nasze dzieci rozwijać, a nie uwsteczniać.
Szczególnie w dobie zalewającego nasze umysły chłamu, nie widzę innej opcji, aby dać temu opór i selekcjonować w ten sposób treści do momentu, aż umysł naszego dziecka nauczy się samodzielnie oddzielać wartościowe treści od szmiry i szamba.
Natomiast to, kiedy jako rodzice uznamy, że to jest już ten czas, aby zdjąć „klosz ochronny” z Internetu, to już indywidualna sprawa każdego rodzica.
@mammusia-aleksandra-alka sory, ale w mojej młodości na topie był Liroy z wulgarnym językiem. Nie słuchałem go, bo tak zostałem wychowany, że jeśli ktoś tak przeklina, to nie może to być dobra sztuka. Wtedy samemu podjąłem decyzję, że tego nie chcę słuchać, bo to tandetne. Sęk w tym, że wcześniej miałem już inne wzorce kultury. Dzisiaj dzieci ich nie mają.
@radek niektóre mają jakieś wzorce,moje dziewczyny jak usłyszą wulgaryzmy to odchodzą albo przełączają program Nawet mój Kuba jak czasami przyjedzie do domu to też kontroluje co słucha czy mówi… wszystko da się zrobić…
@radek Jeżeli dziecko samo podejmie taką decyzję to ok ale na siłę izolować młodych od rówieśników to już zupełnie inna sprawa. Wiele dzieci ma dobre wzorce, nie wszystkie chcą z nich korzystać. Dużo zależy też od osobowości, jedynemu pasuje samotne siedzenie w kącie i słuchanie tylko tego co dobre a inni potrzebują grupy rówieśniczej a tam różnie się dzieje. Ścisła kontrola ma sens do wieku przedszkolnego, wczesnoszkolnego, potem już dzieci potrzebują więcej swobody a my powinniśmy mieć nadzieję, że coś tam udało nam się im wpoić. Wiele jest przypadków dramatycznego w skutkach buntu w rodzinach gdzoie kontrola rodzicielska była zbyt ścisła, zbyt tłamsząca.
Pomysł jest ciekawy, tylko czy będzie w stanie przyciągnąć szeroka rzesze. Niewątpliwie natomiast da możliwość zebrania pewnego może niewielkiego zbioru cennych materiałów. Rozumiem,że ma to być dział video na pf, czy źle rozumiem?
Media
Zdjęcia dodane do postów
Wideoklipy dodane do postów
Pomysł dobry ale ja mam już za duże dzieci – 20 i 13 lat, czas na blokowanie minął. Oni ogólnie zaczęli późno jak na dzisiejsze czasy samodzielnie przeglądać sieć, tak około 8-10 roku życia. Mimo wszystko wciągnęli się w wirtualny świat bardzo szybko i mocno. Problem jest w tym, że dzieci nie możemy odciąć całkowicie od tego co akurat na topie wśród rówieśników bo to potęguje ich wykluczenie. Wykluczenie w młodym wieku bardzo boli, do akceptacji zdrowego wykluczenia trzeba dojrzeć 😉